Forum Thunder Team
Thunder Team Kostrzyn Wlkp.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Taktyki: Czarna i Zielona

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Thunder Team Strona Główna -> Rekrutacja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
czapa
Starszy Kapral
Starszy Kapral



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kostrzyn Wlkp.

PostWysłany: Pią 17:12, 13 Lip 2007    Temat postu: Taktyki: Czarna i Zielona

Koniecznie to przeczytajcie!

czarna taktyka :

PLANOWANIE OPERACJI



Planowanie operacji jest bardzo ważnym czynnikiem jej powodzenia. Planowanie szturmu to jeden z elementów tzw. procedur operacyjnych walki, dzięki którym wszelkie działania są uporządkowane, prawidłowe i skoordynowane.

Lista procedur operacyjnych walki:

- Określenie zadania

- Wstępna analiza

- Rozkaz gotowości

- Ciągła koordynacja

- Zbieranie informacji

- Analiza sytuacji

- Plan operacji

- Rozkaz operacyjny

- Odprawa

- Próby

- Odprawa przed akcją

- Końcowa inspekcja

- Przemieszczenie do miejsca zbiórki

- Przemieszczenie w kierunku celu

- Realizacja zadania

- Zabezpieczenie obiektu po ataku

- Odprawa końcowa po zakończeniu działań

Przedstawione procedury w zależności od rodzaju zadania są realizowane w całości lub częściowo, a ich dokumentacja może Stanowic cenne źródło wiedzy podczas analizy lub oceny wykonanej akcji.



Gdy cel zadania jest już określony, a wstępna analiza dokonana, sporządza się „Rozkaz Gotowości”. Powinien on zawierać następujące elementy:

- Krótki opis sytuacji

- Określenie zadania

- Instrukcje ogólne

* organizacja sił operacyjnych, podział, umundurowanie, broń, wyposażenie

* zadania dla sztabu

* zadania dla zabezpieczenia

* zadania dla innych grup

- Instrukcje szczegółowe

* łańcuch dowodzenia

* konkretne instrukcje dla dowódców i uczestników

* określenie czasu i miejsca odprawy

Najważniejszym elementem planowania operacji jest zbieranie i analiza wszelkich informacji, dostępnych ze wszystkich możliwych źródeł, jak również bezpośrednia obserwacja przyszłego miejsca akcji. W czasie planowania operacji należy zakładać najgorszy wariant jej przebiegu i starać się go rozwiązać.



Na podstawie tej analizy (plusy i minusy) można podjąć próbę wyboru najkorzystniejszego wariantu, oraz ocenić pozostałe opcje. Należy pamiętać, że powodzenie akcji będzie zależało od przyjęcia optymalnego wariantu.

Gdy plan operacji jest już przygotowany i zaakceptowany, sporządza się „rozkaz operacyjny”. Powinien on zawierać następujące elementy:



1. Opis sytuacji:

a) teren działania

b) charakterystyka przeciwnika

c) przewidywane zagrożenie

d) przewidziane siły własne

e) siły wspierające

2. Określenie zadania do wykonania:

a) podmiot działania

b) rodzaj działania

c) czas akcji

d) miejsce operacji

3. Opis sposobu wykonania zadania:

a) instrukcje szczegółowe dla wyznaczonych zespołów

b) instrukcje koordynacyjne działań

4. Sprawy administracyjne i logistyczne:

a) broń i sprzęt

b) wyposażenie specjalne

c) umundurowanie

d) postępowanie z zatrzymanymi

e) postępowanie z ewentualnymi zakładnikami

f) zabezpieczenie medyczne

g) zabezpieczenie przeciwpożarowe, przeciwgazowe, energetyczne, itp.

5. Kwestie dowodzenia, ustalenia sygnałów i łączności:

a) usytuowanie stanowiska dowodzenia

b) pozycje poszczególnych dowódców

c) „łańcuch dowodzenia”

d) sygnały: wzrokowe i inne

e) przekazywanie informacji- linie raportowe

f) rodzaj sprzętu łączności i częstotliwości radiowe



Następnym etapem będzie odprawa. Należy przeprowadzić ją odpowiednio wcześnie, aby umożliwić uczestnikom planowanej akcji odpowiednie przygotowanie się do niej.

Podczas odprawy należy wykorzystywać jak najwięcej makiet, planów i szkiców. Ma to duże znaczenie w poznaniu miejsca przyszłych działań. Po odprawie powinien być czas przeznaczony na to, aby prowadzący odpowiedział na pytania uczestników. Bardzo ważne jest też przeprowadzenie próby szturmu.




ORGANIZACJA ZESPOŁU SZTURMOWEGO



Działania antyterrorystyczne są typowymi działaniami zespołowymi. Minimalna liczba członków zespołu szturmowego wynosi dwóch. Pierwszy oznaczony jest jedynką (zawsze cyfrą nieparzystą). Wydaje on polecenia, nadaje dynamikę działaniom zespołu. Drugi członek zespołu- oznaczony jako dwójka- stanowi ubezpieczenie jedynki. Jeżeli zespół liczy więcej osób, oznacza się je kolejnymi cyframi.

W zespole szturmowym wieloosobowym, działającym w grupach dwu- lub wieloosobowych, podzespoły oznacza się literami: A, B, C lub kryptonimami.



Przykładowy podział zespołu 10- osobowego.



1. podzespół A lub Alfa

2.

3.



1. podzespół B lub Beta

2.





1. podzespół C lub Gama

2.

3.

4.





D. dowódca lub Delta



Każdy członek zespołu szturmowego ma wyznaczone konkretne zadania. Od prawidłowego wykonania tych zadań zależy powodzenie całej operacji. Ważne jest wykonanie przez niego zarówno zadania głównego, jak i zadań dodatkowych.





DOWODZENIE OPERACJĄ



Opisany poniżej sposób dotyczy dowodzenia szturmem na obiekt.



Dowódca szturmu zbiera informacje od:

- dowódców zespołów szturmowych (dot. stanu przygotowania danego zespołu)

- punktów obserwacyjno- strzeleckich (dot. Istotnych ruchów w obiekcie i wokół niego)

Rolą dowódcy jest zbieranie i przetwarzanie informacji, synchronizowanie i zgrywanie działań, wnoszenie korekt oraz wydawanie rozkazów.

Dowódcy zespołów szturmowych informują drogą radiową dowódcę na jakim poziomie gotowości się znajdują. Rozróżnia się 4 poziomy gotowości:

- informacja: zespół X, poziom 4- zespół znajduje się na pozycji wyjściowej

zespół X, poziom 3- zespół udaje się na zajęcie dogodnych pozycji

zespół X, poziom 2- zespół zajął pozycję

zespół X, poziom 1- zespół znajduje się w pełnej gotowości i czeka na rozkaz do rozpoczęcia działania

Jeżeli zespoły zgłoszą gotowość na poziomie 1, dowódca podaje komunikat: „Wszystkie zespoły! Uwaga! 5! 4! 3! 2! 1!- Naprzód! Naprzód! Naprzód!”. Wydając komendę „naprzód” trzykrotnie za każdym razem powinien zwalniać i przy wydawaniu komendy naciskać przycisk nadawania w radiotelefonie. Ma to na celu zapobiegnięcie sytuacji, w której dowódca nie naciśnie przycisku nadawania, mimo iż wydaje mu się, że to uczynił. Zespoły szturmowe rozpoczynają działania po usłyszeniu pierwszej komendy „naprzód”. Niekonwencjonalne rozkazy uzależnione są od szczególnej sytuacji. O formie przekazywania rozkazu zespoły muszą być odpowiednio wcześnie powiadomione.

Należy też przestrzegać zasady informacji zwrotnej. Polega to na tym, że jeżeli przykładowo rozkaz od dowódcy brzmi: „strzelec x- nie strzelaj!”, strzelec odpowiada: „strzelec x- rozumiem: nie strzelaj”. Jest to konieczne, ponieważ na skutek np: zakłóceń fal radiowych, zbyt krótkiego wciśnięcia przyciska nadawczego, itp. treść komunikatu może zostać zniekształcona, niezrozumiana lub źle zrozumiana.




PODEJŚCIE POD OBIEKT



Sposób podejścia pod atakowany obiekt ma duże znaczenie, i zależy od: rodzaju obiektu (budynek wolno stojący, mieszkanie w bloku, itp.), oraz infrastruktury wokół niego (gęsta zabudowa, wolna przestrzeń, itp.). W trakcie podejścia ważne jest wykorzystywanie martwych pól obserwacji (miejsc, w których można przebywać niezauważonym przez przeciwnika). Właściwe podejście jest równie istotne jak sama technika szturmu. Dowódca ustala sposób i kolejność ustawienia oraz typ szyku. Po utworzeniu szyku d-ca wydaje komendę dotyczącą kierunku i sposobu przemieszczania się. Sam natomiast zajmuje najlepszą do dowodzenia pozycję. Jeżeli zespół przemieszczał się w dwuszeregu, przed podejściem pod szturmowane drzwi przegrupowuje się w szereg. W zależności od tego czy drzwi są otwarte czy zamknięte zajmuje pozycję po jednej, lub po obu stronach drzwi. Ważnym warunkiem powodzenia akcji jest skryte podejście, dające przewagę poprzez element zaskoczenia. Jeżeli skryte podejście nie jest możliwe, zespół szturmowy powinien być odpowiednio ubezpieczany, najlepiej przez strzelców wyborowych lub przez inne zespoły. W razie przemieszczania się po terenie otwartym, należy stosować wojskową taktykę przemieszczania się, odpowiednią dla danego terenu i warunków. W przypadku szturmu na pomieszczenie znajdujące się na piętrze nigdy nie należy korzystać z windy. Wszystkie windy należy sprowadzić na dół i unieruchomić.




DZIAŁANIA W OBIEKTACH JEDNO I WIELOPOZIOMOWYCH



Podczas działania w obiekcie zespoły szturmowe mają do sprawdzenia od kilku do kilkunastu pomieszczeń znajdujących się na jednym lub na wielu poziomach. Każdy zespół otrzymując zadanie do wykonania ma przypisane pomieszczenia które należy sprawdzić. W trakcie sprawdzania należy pamiętać o generalnej zasadzie, aby nie pozostawiać za sobą nieczyszczonych pomieszczeń, ani też nie przechodzić przed ich drzwiami. Po sprawdzeniu pomieszczenia należy złożyć o tym meldunek dowódcy i oznakować pomieszczenie jako „czyste”. Podczas działań w obiektach wielopoziomowych, należy jak najszybciej dążyć do opanowania, wszystkich poziomów. Po opanowaniu zespoły pozostają na swoich poziomach składając raport dowódcy. W trakcie opanowywania obiektu wielopoziomowego można wykorzystać techniki wysokościowe. Nie są one jednak zbyt bezpieczne. Zaleca się jednak stosowanie ich w miarę możliwości do przemieszczania ludzi.




PORUSZANIE SIĘ PO KORYTARZACH I SCHODACH


Umiejętność poruszania się w budynku ma na celu zmniejszenie strat własnych, oraz zapewnienie sobie powodzenia akcji. Ponieważ wszystko musi być wykonane w sposób przemyślany i perfekcyjny, konieczne są długie ćwiczenia z pełnym oporządzeniem, zakładające wiele wariantów i opcji sytuacyjnych.
Korytarze opanowane przez przeciwnika stanowią bardzo trudny teren walki. Na ogół są wąskie i pozbawione elementów mogących stanowić osłonę. Nigdy nie należy poruszać się środkiem korytarza, lecz przy którejś ze ścian. Członkowie zespołu szturmowego poruszając się powinni czuć ścianę, lecz jej nie dotykać. Po korytarzu należy poruszać się w umiarkowanym tempie, w rzędzie przy jednej lub przy obu ścianach. Jeżeli zespół biegnie, powinien to czynić również w rzędzie. Broń należy wtedy trzymać w taki sposób, jak w postawie gotowości. Natomiast gdy poruszamy się marszem, broń powinna być trzymana tak jak w postawie gotowości lub być oparta kolbą o ramię z lufą skierowaną w dół.
Po obu stronach korytarza należy poruszać się zwłaszcza wtedy, gdy jest on szeroki (powyżej 3 m). Poruszanie się po obu stronach umożliwia lepszą penetrację wzrokową korytarza, oraz szybszą reakcję na ewentualne ruchy przeciwnika.
W przypadku ataku ze strony przeciwnika prowadzący zespół przyjmuje pozycję strzelecką i bierze na siebie ciężar odparcia ataku. Pozostali zajmują pozycje w zależności od rozwoju sytuacji.
Jeżeli poruszający się zespół nie ma dokładnie zlokalizowanego przeciwnika i pomieszczenia do ataku, ostatni żołnierz powinien poruszać się tyłem na wypadek ewentualnego ataku „zza pleców”. Ubezpiecza w ten sposób kolegów z zespołu.
Po schodach- w odróżnieniu od korytarzy- zespół (pierwsza dwójka w zespole wieloosobowym) porusza się pojedynczo. Rozpoczynając pokonywanie schodów „jedynka” idzie po nich z bronią skierowaną w stronę spodziewanego przeciwnika, podobnie jak na korytarzu- „czując” ścianę. Zatrzymuje się w momencie, gdy oceni, że może skutecznie osłonić „dwójkę”. Wydaje wtedy „dwójce” komendę „IDŹ!” (lub przekazuje umówiony sygnał). „Dwójka” odpowiada „IDĘ!” (lub przekazuje umówiony sygnał), przemieszcza się na wyższe partie schodów do miejsca, gdzie zajmuje pozycję umożliwiającą skuteczna osłonę „jedynki”. I tak dalej. Przemieszczanie na przemian odbywa się do momentu, gdy któryś z nich osiągnie róg na poziomie, na którym prowadzone będą dalsze działania. W trakcie poruszania się po schodach pozostała część zespołu porusza się w pewnej odległości za prowadzącą dwójką. Zejście po schodach w dół odbywa się w identyczny



taktyka zielona :




POSTERUNEK OBSERWACYJNY



Posterunek obserwacyjny organizuje się w celu zdobycia danych rozpoznawczych dotyczących obserwowanego obiektu lub nieprzyjaciela. Załogę posterunku stanowi 2 - 4 strzelców, z których jednego wyznacza się na dowódcę posterunku.

Obowiązki dowódcy posterunku

- wyznaczenie miejsca i urządzenie posterunku
- jego zamaskowanie
- przygotowanie przyrządów obserwacyjnych i środków łączności
- prowadzenie dziennika obserwacji
- utrzymywanie łączności z przełożonym wystawiającym posterunek
- meldowanie o wynikach obserwacji
- organizowanie służby na posterunku, jego ochronę i ewentualną ewakuację w przypadku zagrożenia



Wyposażenie posterunku obserwacyjnego

- przyrządy obserwacyjne (lornetka, peryskop)
- mapa lub szkic terenu
- dziennik obserwacji
- busola (kompas)
- zegarek
- środki łączności o ile zostały przydzielone na czas wykonywania zadania.



Wybór miejsca i budowa posterunku obserwacyjnego
Wyboru miejsca należy dokonywać w oparciu o analizę mapy, obserwację wzrokową i znajomości terenu działania, kierując się następującymi cechami:
- ukrycie przed wrogą obserwacją
- możliwość skrytego dojścia i wycofania się ze stanowiska
- przeszkody terenowe pomiędzy celem obserwacji a posterunkiem
- zapewnienie prowadzenia ciągłości obserwacji

Uwaga! Należy pamiętać że miejsce które wydaje się nam idealne może być również uznane za takie przez nieprzyjaciela. Dlatego nie należy budować PO koło:
- samotnego krzaka, drzewa, domu stojącego w otwartym terenie
- przy zakrętach, na końcach dróg i strumieni
- wyróżniających się przedmiotach terenowych
- w gęsto zaludnionym obszarze

W wyborze miejsca należy użyć wyobraźni i pomysłowości tak aby nieprzyjacielowi wydawało się że jest to najmniej prawdopodobna kryjówka. Oto przykłady:
- pod zwalonymi drzewami, wrakami pojazdów
- na bagnach
- w stertach gruzu,

W czasie przemieszczania się na pozycję należy:
- poruszać się ostrożnie i powoli najlepiej czołgając się
- unikać poruszania drzew krzewów i trawy
- unikać jakiegokolwiek hałasu
- jeżeli jest to tylko możliwe poruszać się w cieniu
- co pewien czas zatrzymywać się , nasłuchiwać i wypatrywać obecności nieprzyjaciela
- po dojściu na pozycję dokładnie ją obejrzeć i zaplanować zadania dla pozostałych członków posterunku

Budowa posterunku
- w trakcie budowy i urządzania posterunku bezwzględnie wyznaczyć obserwatora który pełni jednocześnie rolę ubezpieczenia
- do budowy używać materiałów występujących w danym terenie np. kamień, cegła, drewno, darń,
- jeżeli posterunek urządzany jest w dole to wszelka wybrana ziemia musi być umieszczona w workach które mogą posłużyć na wzmocnienie konstrukcji lub wyniesiona na pałatkach jak najdalej od miejsca budowy (najlepiej wsypać ją do zbiornika wodnego)
- jeżeli ma posiadać dach należy użyć grubych gałęzi na które kładziemy puste worki, brezent, przysypujemy to ziemią można też użyć darni wyciętej przed kopaniem dołu
- wejście powinno być jak najmniejsze i dobrze zamaskowane
- otwory obserwacyjne dobrze zamaskowane tak aby upodobnić je do otoczenia
- po zakończeniu prac należy obiekt zamaskować i sprawdzić czy zlewa się on z otoczeniem



Tok służby i pracy na posterunku obserwacyjnym
Posterunek rozpoczyna pracę od szczegółowego zapoznania się z terenem, określenia dozorów, punktów charakterystycznych w wyznaczonym rejonie obserwacji. Następnie sporządza się szkic terenu i nanosi na niego wszelkie dane potrzebne do prowadzenia obserwacji. Przyrządy obserwacyjne, środki łączności, dziennik obserwacji powinny być łatwo dostępne. Pracę należy tak organizować aby połowa składu prowadziła obserwację, reszta w tym czasie może odpoczywać lub wykonywać czynności gospodarcze.





SYTUACJE TAKTYCZNE



Kontakt wzrokowy
Jeżeli zespół widzi nieprzyjaciela samemu będąc niewidocznym to powinien:
- zająć ukryte stanowisko
- poczekać na oddalenie się przeciwnika
- jeśli działa jako szpica zameldować dowódcy elementu rozpoznawczego o składzie i kierunku działania nieprzyjaciela
- jeśli działa samodzielnie obejść niebezpieczny rejon

Wykrycie przez pojedynczego nieprzyjaciela który zaczyna strzelać
- należy natychmiast zalec i odpowiedzieć ogniem
- szperacz wystrzeliwuje w kierunku nieprzyjaciela cały magazynek a następnie pod osłoną starszego szperacza wycofuje się w jego kierunku
- procedurę należy powtarzać do czasu oderwania się od przeciwnika

Zasadzka lub natknięcie się z bliska na nieprzyjaciela
- szperacz pokrywa ogniem ciągłym pozycje nieprzyjaciela
- starszy szperacz rzuca granat dymny pomiędzy nieprzyjaciela a szperacza a następnie likwiduje swoim ogniem najgroźniejszych przeciwników do momentu pokrycia rejonu przez dym
- szperacz rzuca granat odłamkowy i wycofuje się w kierunku starszego szperacza tak by nie utrudniać mu prowadzenia ognia osłonowego
- zespół rusza w kierunku najbliższej kryjówki
- jeśli kontakt nie może być zerwany wzywa się wsparcie ogniowe lub grupę osłonową
- jeśli dojdzie do rozproszenia zespołu powinien on się spotkać w ostatnim RV

Zasadzka daleka (ostrzał artylerii, km lub snajpera)
- zespół zalega a następnie dowódca zespołu podaje godzinę oznaczającą kierunek wycofania i odległość na jaką należy się wycofać np. "9 na 300" oznacza wycofanie się w lewo pod kątem 90 stopni do kierunku marszu na odległość 300 metrów
- punkt wycofania zostaje automatycznie jako ARV
- jeżeli dojdzie do rozproszenia zespołu zbiera się on w RV

Atak z powietrza
- zespół kryje się w najbliższym dostępnym ukryciu
- w przerwach pomiędzy przelotami samolotu (śmigłowca) przemieszcza się w kierunku ukryć zapewniających osłonę przed wykryciem z powietrza
- zespół pozostaje w ukryciu aż do odlotu samolotu
- zespół nie odpowiada ogniem na atak
- w wypadku rozproszenia zespołu zbiera się on w ostatnim RV

Zatrzymanie taktyczne (sygnał dowodzenia: uwaga! stój!)
- sygnał podaje ubezpieczenie lub d-ca grupy
- należy wykonać przyklęk, zachować bezwzględną ciszę
- prowadzić obserwację w swoim sektorze oraz obserwację dowódcy

Ubezpieczenie dowódcy (sygnał dowodzenia: zbiórka! obrona okrężna!)
- sygnał podaje dowódca grupy
- stosuje się go w celu ubezpieczenia dowódcy przy czynnościach związanych z orientowaniem mapy, wytyczaniem kierunku marszu, nawiązaniem łączności.
- poszczególni strzelcy zajmują stanowiska wokół dowódcy w formie trójkąta (grupa 3 strzelców + dowódca), diamentu (4-7 strzelców + dowódca)
- postawa w zależności od terenu i widoczności (klęcząca lub leżąca)

Ubezpieczenie miejsca postoju (rozkaz ustny po wybraniu miejsca przez dowódcę)
- stosowane w przypadku odpoczynku grupy
- miejsce wybrane na postój powinno być trudno dostępne dla nieprzyjaciela, zakryte przed obserwacją, mieć możliwość dogodnej ewakuacji
- ubezpieczenie organizować w parach na najbardziej zagrożonych kierunkach
- na ubezpieczenia miejsca postoju wystawiać maksimum połowę stanu etatowego grupy

Przekraczanie drogi, mostu, torów kolejowych (sygnał dowodzenia: uwaga! rejon niebezpieczny!)
- miejsce wybrane na przekraczanie w/w przeszkód terenowych powinno być zakryte o ile to możliwe przed obserwacją nieprzyjaciela
- należy pamiętać o ubezpieczeniu i skontrolowaniu rejonu przez szperaczy aby uniknąć zasadzki lub wykrycia przez nieprzyjaciela
- przekraczanie rozpoczynać na sygnał dowódcy lub ubezpieczenia
- po pokonaniu przeszkody sprawdzić stan ludzi (szczególnie w nocy)

Zasadzka bliska
- rozwinięcie grupy w kierunku zagrożenia
- natychmiastowe otwarcie ognia ciągłego
- obezwładnienie nieprzyjaciela granatami
- atak stanowisk nieprzyjaciela (ruch do przodu - połączony na przemian z ostrzałem)
- Uwaga! Nie próbuj szukać ukrycia, w każdej dobrze zastawionej zasadzce w tych miejscach będą miny, działaj szybko, nie skupiaj się w większej grupie, część oddziału która nie wpadła w strefę "śmierci" powinna zaatakować z boku lub z tyłu
- Uwaga! W przypadku niemożności opanowania pozycji nieprzyjaciela (duża przewaga liczebna, warunki terenowe), należy starać się zerwać kontakt poprzez rzucenie granatów dymnych i wycofanie stosując wzajemne ubezpieczenie - część oddziału osłania reszta wycofuje się do najbliższego ukrycia. Procedurę tę powtarzać do czasu zerwania kontaktu.

- Uwaga! Decyzje dotyczące wycofania, wzajemnego ubezpieczenia, ewentualnego ARV podejmuje dowódca grupy




DEFINICJE ROZPOZNANIA



RV - miejsce zbiórki (spotkania) ustalane na wypadek rozproszenia oddziału lub jako punkt docelowy np. koncentracji

ARV- alarmowe miejsce zbiórki podawane doraźnie np. wycofania spod ognia lub zasadzki.

MRV - miejsce ewakuacji medycznej.

SPO - Standardowe Procedury Operacyjne (ustalone normy zachowania i postępowania w różnego rodzaju występujących sytuacjach bojowych)

Rozpoznanie - zdobywanie wiadomości o nieprzyjacielu i terenie niezbędnych do prowadzenia walki. Wiadomości zdobywa się przez obserwację ,podsłuchiwanie, walkę, studiowanie dokumentów, przesłuchiwanie jeńców i ludności cywilnej. Zbieranie danych rozpoznawczych należy do podstawowych obowiązków każdego strzelca i dowódcy.

Obserwacja - jeden ze sposobów prowadzenia rozpoznania. Organizuje ją dowódca patrolu poprzez wyznaczenie obserwatorów odpowiedzialnych za poszczególne kierunki (sektory) obserwacji lub dowódca posterunku obserwacyjnego. Obserwatorom podaje się kierunek obserwacji, sposób meldowania oraz miejsca na które należy zwracać szczególną uwagę.

Szperacze - wyznaczeni przez dowódcę patrolu do skontrolowania rejonów szczególnie niebezpiecznych - tam gdzie nie wystarcza prowadzenie rozpoznania za pomocą obserwacji. Szperacze działają parami. Jeden z nich jest starszym szperaczem do którego obowiązków należy: kierowanie działaniami szperacza i jego osłona w przypadku zagrożenia oraz utrzymywanie łączności z dowódcą elementu rozpoznawczego ( w przypadku poruszania się w szyku patrolowym, liczba szperaczy jest zależna od zaistniałej sytuacji, zazwyczaj wystarczy jeden).

Maskowanie - zespół przedsięwzięć mających na celu ukrycie wojsk, sprzętu bojowego, obiektów fortyfikacyjnych i tyłowych przy użyciu środków etatowych (sprzęt maskujący) i podręcznych przy zastosowaniu różnych technik maskowniczych. Maskowanie we współczesnych działaniach bojowych odgrywa bardzo ważną rolę z uwagi na dużą różnorodność i doskonałe stosowanie środków rozpoznawczych, w związku z tym musi być prowadzone samorzutnie i stale w każdej sytuacji taktycznej, aby utrudnić lub uniemożliwić nieprzyjacielowi prowadzenie skutecznego rozpoznania.

Łącznik - strzelec ze składu elementu rozpoznawczego wyznaczony przez dowódcę w celu nawiązania bezpośredniej łączności z przełożonym lub pododdziałem wojsk własnych lub przekazania meldunku. Łącznika (łączników) wysyła się gdy zawiodły inne środki techniczne służące do nawiązania łączności.

Element rozpoznawczy - pododdział rozpoznawczy wykonujący zadanie rozpoznawcze


Kierunek działania- obiekt lub teren który należy rozpoznać


Sytuacja taktyczna- wiadomości o nieprzyjacielu i wojskach własnych w rejonie wykonywanego zadania


Termin- godzina gotowości do wykonania zadania, godzina rozpoczęcia zadania, czas wykonania zadania


Łączność- czasy i sposoby przekazania zdobytych wiadomości - ewentualne kody i kryptonimy, hasła i sygnały rozpoznawcze


Sposób działania po wykonaniu zadania- określa jak, gdzie i kiedy dołączyć do oddziału


Dowódca- dowodzi elementem rozpoznawczym. Do jego zadań należy: przestudiowanie według mapy terenu przyszłego zadania, wybranie drogi marszu jeśli nie została określona, przemyślenie i opracowanie planu działania, przygotowanie wyposażenia osobistego: lornetka, blok meldunkowy, busola, mapa


Zastępca- zastępuje dowódcę elementu rozpoznawczego. Sprawdza broń i amunicjię, dopilnowuje prawidłowego maskowania, dokonuje zabezpieczenia logistycznego: żywność, woda, zabezpieczenie medyczne i inne środki techniczne potrzebne do wykonania zadania


Radiooperator- osoba odpowiedzialna za sprawdzenie sprzętu łączności, zapoznanie się z kryptonimami, kodami i czasami nawiązywania łączności



Szyki marszowe i patrolowe:

rząd- (szereg)- teren trudno dostępny, leśny, wąskie ścieżki, gęste krzaki
szachownica- (dwuszereg)- szerokie drogi- place, ulice miejskie
tyraliera- wykonanie ataku, otwarcie ognia, przeszukania terenu
diament- (gwiazda, rój)- teren otwarty, łatwo dostępny z małą ilością przeszkód terenowych
klin- (sierżant - odwrócone V) teren otwarty, mała ilość przeszkód terenowych



BAZA PRZEJŚCIOWA



Baza przejściowa służy, jak sama nazwa wskazuje do chwilowego wykorzystania w czasie akcji (odpoczynek, punkt kontaktowy, punkt łącznościowy, schronienie).

Rozpoczynając budowę należy najpierw określić jej wielkość i przeznaczenie. Gdy mamy już to za sobą, zaczynamy rozglądać się za odpowiednim miejscem. Musi ono spełniać kilka warunków: niedostępność, trudność do wykrycia, możliwość obserwacji otoczenia, możliwości obrony i ewakuacji. Bazę budujemy z własnych materiałów (siatki maskujące, peleryny, linki), lub wykorzystując „dary lasu”. Dobrze jest zrobić użytek z powalonych pni drzew, ich korzeni, zagłębień terenu itp. Należy pamiętać, aby baza była dobrze wkomponowana w otoczenie i jak najmniej wystawała ponad poziom gruntu. Do kamuflażu używać należy roślinności odpowiadającej tej z najbliższego otoczenia bazy, pozyskiwać ją należy jednak trochę dalej, by nie pozostawiać śladów mogących zdradzić bazę. Budując bazę należy uwzględnić kierunki spodziewanego kontaktu z przeciwnikiem, obserwacji i ewakuacji, by nie robić wyjścia np. na otwarty teren lub pod lufy przeciwnika. Warto też wokół bazy zastawić kilka pułapek oraz zainstalować jakiś system alarmowy (np. z cienkiej żyłki). Przed wykorzystaniem bazy należy zatrzeć w jej otoczeniu wszelkie ślady obecności, a po opuszczeniu należy ją rozmontować, aby nie pozostawiać po sobie śladów. O środkach ostrożności w czasie budowania bazy i o zachowaniu w czasie przebywania w niej nie trzeba chyba wspominać. Baza służy dla 1-3 osób. Gdy jest nas więcej budujemy kilka stanowisk, uwzględniając ich taktyczne rozmieszczenie. Wielkość bazy zmniejszamy przy budowie o ilość wartowników, pozostających na wyznaczonych i określonych zadaniami posterunkach zewnętrznych. Zakładając bazę można czasem skorzystać z przysłowia, że „pod latarnią jest zawsze najciemniej”. Należy to jednak robić z wyczuciem i rozwagą.

Dobrym podręcznikiem zawierającym mnóstwo wskazówek na ten temat jest książka „Powrót z honorem” Scotta O’Grady.




MARSZOWE ABC



Przed wyruszeniem w drogę należy ustalić przede wszystkim trasę i cel marszu. Ma to decydujące znaczenie przy doborze wyposażenia, planowaniu tempa i szczegółowego przebiegu trasy marszu. Ubiór i ekwipunek dobieramy oprócz tego do warunków klimatycznych i pogodowych. Podczas planowania trasy należy uwzględnić charakter terenu, planowaną odległość, miejsca przepraw, miejsca noclegowe, miejsca zaopatrzeniowe, ewakuacyjne, trasy awaryjne.
Średnie odcinki pokonywane w ciągu godziny w swobodnym marszu:
* 500m- grząskie bagna, trzęsawiska, wysokie trzciny
* 700m- podchodzenie pod górę z obciążeniem ok. 10kg.
* 1000m- las bagienny, gęste olszyny
* 1500m- podchodzenie pod wzniesienie z obciążeniem ok. 10kg
* 2000m- teren pagórkowaty, gęsty las mieszany
* 2500m- dość równy teren
* 3000m- pole, rzadki las iglasty
* 4000m- ścieżka leśna
* 5000m- droga polna
* 6000m- droga utwardzona
Podane odcinki są orientacyjne!

Praktyczne wskazówki do wykorzystania w marszu:
• dbać o nogi, nosić odpowiednie obuwie i skarpety
• natychmiast wysypywać z butów piasek i kamienie
• używać talku i spirytusu do osuszania stóp
• nosić spodenki zamiast gaci- unikniemy otarcia pachwin
• bez względu na temperaturę i warunki pogodowe mieć nakrycie głowy
• nosić wygodny, dobrze wyregulowany i wyważony plecak
• ciężki ładunek nosić na zmianę, lub podzielić pomiędzy ludzi
• dostosować tempo marszu do warunków atmosferycznych, terenu, odległości i sprawności fizycznej
• nie palić w czasie marszu
• nie pić alkoholu- wysusza organizm
• w czasie marszu nie wolno pić, tylko zwilżać usta wodą
• pić małymi łykami tylko w czasie dłuższych postojów
• oszczędzać energię jak tylko to możliwe, nie forsować się bez potrzeby
• utrzymywać stałe i umiarkowane tempo
• w czasie postoju nie przewracać się od razu na ziemię
• pod górkę wchodzić zygzakiem
• zacząć przygotowywać nocleg odpowiednio wcześniej
• starać się unikać marszu we mgle, w deszczu i śniegu
• odpowiednio się odżywiać
• w nieznanym terenie iść powoli, obserwując uważnie otoczenie
• na szczególnie trudnych odcinkach najpierw zbadać teren
• w nocy lub we mgle zbaczamy zawsze w prawo (mańkut w lewo)
• obserwować teren, określać odległości i porównywać je z mapą
• przebytą odległość można mierzyć „na oko”, licząc kroki lub na podstawie mapy
• pilnować, aby cały czas był zachowany kierunek marszu
• przygotować przed wyruszeniem w drogę mapy terenu i busolę
• na wszelki wypadek zostawić informację o trasie wędrówki




MASKOWANIE



Maskować należy się przede wszystkim z głową. Wzorce zaczerpnięte z „treningów elitarnych jednostek” potraktujmy raczej z przymrużeniem oka. Mamy tu trochę inne realia niż na brytyjskich wrzosowiskach, pustyni Atakama, lub w lasach Amazonii. Ogólnym jednak zasadom można się przyjrzeć i rozważyć (nie naśladować od razu jak leci).
Zacznijmy od munduru. Wzór kamuflażu dobierzmy do pory roku, warunków klimatycznych i charakteru terenu, w których chcemy działać. To samo dotyczy oporządzenia i pozostałego ekwipunku. Nic w środku lata, między olszynami nie tłumaczy na głowie kapelusza „metro”, zwłaszcza to, że jest jasny a słońce przecież ostro praży. Lepiej od razu dać sobie spokój. Nie bierzmy przykładu z dzielnej armii rosyjskiej i nie nośmy na sobie mundurowej mozaiki. I nie zapominajmy o rękawiczkach!


Buty - problem wielki choć często nie dostrzegany. Nie pomoże nam nawet „czapka niewidka”, jeśli pójdziemy na akcję w wypolerowanych jak lustro bucikach. Jak już się tak zdarzy, to włazimy w pierwsze napotkane błoto i paskudzimy nim sobie buty. Potem jeszcze kilka podskoków na stercie liści lub co nam tam w danej chwili pasuje, i problem na razie mamy z głowy. Na razie mówię, bo co jakiś czas wypada sprawdzić, jak tam się nasz kamuflaż sprawuje (cały, nie tylko buty). Można też owinąć buty szmatami, oprócz maskowania służy to też „rozmyciu” naszych śladów, które zostawiamy w trosce o tropiącego nas wroga (żeby nie musiał się często schylać). Nie róbmy tego siatką maskującą, na pewno nie pomoże nam to w poruszaniu się po lesie. Wszelkie owijki na buty odradzam w czasie deszczu, gdy jest mokro i ślisko, przy chodzeniu w górach. Maskowaniu może też służyć wyciągnięcie nogawek na cholewki.


Nakrycie głowy to problem, nad którym warto się zatrzymać. Jego dobór jest bardzo istotną sprawą. Często rozstrzyga je sam charakter zadania, do którego się przygotowujemy. Latem w żadnym wypadku nie polecam kominiarki. Po pół godzinie odechce się wam wojowania. Gdy już jednak uprzesz się na kominiarkę, to wybierz tę z cienkiego materiału, a najlepiej uszyj ją sobie sam z drobnej siatki maskującej. Kominiarkę można jeszcze przyozdobić paskami materiału lub siatki maskującej. Najlepszym rozwiązaniem jest cienka siatka maskująca owinięta na głowie „a’la Beduin w czasie burzy piaskowej”. Gdy los przestanie nam sprzyjać i wciśnie hełm na głowę, wówczas egzamin zdaje sposób niemieckich snajperów z II w. ś. Wokół hełmu robimy zasłonkę na twarz ze sznurków z ponawiązywanymi supełkami. Sposób naprawdę daje radę. Odradzam wzorowanie się na dzielnych Marines i wkładania za gumkę na hełmie paczki Lucky Strików, buteleczki z płynem odstraszającym owady, szczoteczki do zębów i zdjęcia dziewczyny. To na pewno lepszemu maskowaniu nie służy, a widziałem i takich fascynatów w środku lasu. Warto też wstąpić do sklepu myśliwskiego i zakupić maseczkę na twarz dla myśliwych- snajperów. Głowa zresztą jest tym miejscem ciała, które najczęściej wystawiamy. Postarajmy się więc dobrze ją zamaskować.


Oporządzenie też należy do nas, więc i o nim nie zapominajmy. Można poprzyczepiać do niego kawałki siatki, gałązki, itp., pamiętając jednak aby nie uniemożliwiło nam to korzystania z kieszeni i ze sprzętu. Przydatny bywa również pokrowiec maskujący na plecak.


Maskując się zwróćmy uwagę na metalowe i plastikowe zamki, klamerki i dziurki wentylacyjne. Najlepiej zamalować je matową farbą olejną. Bardzo szeroki wybór kolorów proponują sklepy modelarskie. To samo tyczy się plastikowych ładnie błyszczących latarek, manierek, zapięć i zatrzasków, oraz innych przedmiotów. Najlepiej jest je od razu zamalować, zmatowić papierem ściernym lub okleić materiałem.


Jeżeli chodzi o maskowanie całej sylwetki, to odradzam sposób polegający na przebieraniu się za roślinę. Po pierwsze- utrudnia poruszanie się i korzystanie ze sprzętu. Po drugie- powiększa nasze gabaryty, przez co jesteśmy bardziej widoczni, zwłaszcza nasz ruch. Drgająca gałązka zawsze przyciąga do siebie wyloty wszystkich luf w zasięgu wzroku, cóż dopiero poruszająca się np. paprotka. Nawet leżąc bez ruchu narobimy sporo zamieszania sięgając do kieszeni. Po trzecie- cóż poczniesz szanowna sosno, kiedy przyjdzie ci wejść na łąkę? Jeżeli wejdziesz tam jako sosna, na pewno ściągniesz na siebie spojrzenia luf. Jeżeli zmienisz kamuflaż, to pozostawisz po sobie widoczne ślady. A nieprzyjaciel idący za tobą nie jest wcale taki głupi jak ci się wydaje! Po czwarte- liście więdną a ty jesteś w ruchu. Na nic się zdadzą twoje wysiłki jeżeli skutkiem tego któryś liść się przekręci i zacznie błyskać swoim jasnym spodem! Poprzestańmy więc lepiej na naszych mundurowych łatkach, ewentualnie dorzućmy trochę przyrody, ale z umiarem. Co innego jeżeli nie jesteśmy w ruchu, tylko zastygliśmy gdzieś na pozycji snajpera lub obserwatora. Lecz to już jest temat na pracę co najmniej magisterską.


Można zrobić pożytek z siatki maskującej. Walimy ją w kanał, tam gdzie mechaniorek brudas zostawił najwięcej smaru i oleju, potem w lesie ciągamy ją po ziemi i mamy takie ubranko maskujące że hej!


Co do twarzy to zawsze i wszędzie polecam krem maskujący. Zarówno sam, i jako uzupełnienie innego typu kamuflażu. Co do wzoru na twarzy, to zdania są podzielone i nie mam zamiaru z nikim się kłócić. Gdy nie mamy kremu , możemy go zastąpić ziemią lub popiołem z ogniska. W czasie II w. ś. powszechnie smarowano twarze przypalonym korkiem. Zagadka dla dociekliwych- dlaczego zawodnicy rugby malują sobie czarne paski pod oczami? Podpowiem, że nie dla fantazji.


Maskowanie to nie tylko wygląd zewnętrzny. To także nasz zapach. Odradzam chowanie się w lesie po kąpieli, goleniu i perfumowaniu pod pachami. Zapach pasty do butów, środka odstraszającego owady, oliwy do broni, świeżo wypranego ubranka, kiełbasy w plecaku itp. mogą nas zdradzić szybciej niż się tego spodziewamy. I nic nam wtedy po wtapianiu się w otoczenie.


Równie ważne są odgłosy, towarzyszące naszym ruchom. Szeleszczące ubranie, filtry stukające w latarce, stukanie i grzechotanie źle spakowanego plecaka i oporządzenia itp. zdradzą od razu naszą obecność. I nie będzie grzmiących dział głuszących prężne kroki idących do boju…. Szczerze mówiąc sprzęt w który najczęściej się zaopatrujemy wymaga przed użyciem kilku małych przeróbek. Dlatego też przed każdą akcją obejrzyjmy się dokładnie czy nic nie błyszczy, obwąchajmy się ze wszystkich stron, i zróbmy serię podskoków. Chyba że jego zastosowanie nie wykroczy poza obręb ciepła bijącego od ogniska. Wtedy szkoda czasu, fatygi i pieniędzy.





Maskowanie broni



Możemy darować sobie cały trud maskowania sylwetki, jeżeli zapomnimy o zamaskowaniu broni. Ma ona na tyle charakterystyczny kształt i kolor, że jest bardzo dobrze widoczna w każdym krajobrazie. Błyszczące plastiki, oksyda, przebijająca spod niej stal, zamki i suwadła oraz ułożony najczęściej poziomo czarny „kij” na tle pionowych drzew mogą nas zdradzić szybko i skutecznie. I wcale nie trzeba być snajperem, aby zawsze dbać o swój „rozmyty” wizerunek.
Pierwszym krokiem może być pomalowanie broni. W Polsce maskowanie karabinów jest tematem jak najbardziej obcym, więc raczej nieprędko doczekamy się fabrycznych plamek na AK (oby służyły jak najdłużej). Matową farbą dobraną kolorem do terenu działań robimy ukośne smugi w poprzek bocznych płaszczyzn broni, pod różnymi kątami i w różnych odstępach. Najlepiej jest użyć kilku kolorów, a farbę nanosić sprayem lub pistoletem. Daje to dobry efekt rozmytych konturów. Należy pamiętać aby nie pokrywać farbą przyrządów regulacyjnych celowników (zarówno optycznych jak i mechanicznych), zamka, wylotu lufy, oraz aby nie dostała się ona do wnętrza broni. Bardzo dobrym sposobem jest połączenie farby i kawałków materiału lub siatki. Okręcamy karabinek paskiem materiału lub siatki z ponaszywanymi krótkimi „strzępkami”. Daje to efekt omszałej gałęzi. Do tego można dorzucić jeszcze kilka luźnych strzępów różnej długości. Zawijając jednak broń w cokolwiek trzeba zwrócić uwagę, aby nasze szmaty nie blokowały działania mechanicznych elementów broni, oraz nie utrudniały lub uniemożliwiały nam dostępu do nich. Można obkleić broń taśmą w barwach maskujących lub użyć trawy lub gałązek. Tego sposobu jednak nie polecam, ponieważ roślinki słabo się trzymają i więdną.
Kluczową sprawą jest dbałość o szczegóły. To one nas zdradzą, zawiodą lub uratują nam skórę.




MASKOWANIE TWARZY



Sprawa oczywista, choć lekceważona. Nie maluje się twarzy, bo tak dzielni Marines robią, tylko po to żeby kula nie połączyła nam dziurek w uszach. Wojny co prawda nie mamy, ale jak już ktoś się bawi w survival militarny, to powinien wiedzieć po co. Jeżeli ktoś nie rozumie celu maskowania twarzy, proponuję wykonać eksperyment naukowy. Niech ochotnik nałoży na siebie mundur, i stanie na tle lasu kilkadziesiąt metrów od niedowiarka. No i co widać? Gębę oczywiście.
Można uniknąć opłat za twarzowe na dwa sposoby: pomalować albo zakryć. Malowanie odbywa się za pomocą farb (lub innego smarowidła), paluchów swoich lub cudzych i jeżeli posiadamy- lusterka. Większość farb do kamuflażu oferowanych przez sklepy z militariami nie pasują jakoś kolorami do otoczenia. Brązowy za bardzo przypomina czerwony, a zielony jakoś wpada w niebieski…Nie kupować byle czego! Dla samego napisu US Army! Jak już znajdziemy farbki w ładnych odcieniach, możemy trochę popróbować swojego talentu malarskiego, zanim wyruszymy na akcję. Sposobów na pomalowanie twarzy jest tyle ilu malarzy. Spotkałem się z pasami jednokolorowymi- poziomymi, pionowymi i skośnymi. Tak samo z wielokolorowymi. Słyszałem teorie, że pasy powinny się łączyć, słyszałem też że w żadnym wypadku nie. Widziałem cienie pod oczami, tzw. „pacyfę”, „gębę murzyna”, „uśmiech buma”, itp. Swojej kompozycji nie podaję, bo i tak ktoś skrytykuje. Podpowiem jedynie tyle, że plamy jakie by nie były powinny zlewać się ze sobą, oraz mieć odpowiedni odcień. Najlepiej pokryć twarz farbą w kolorze khaki, a następnie porobić smugi innymi kolorami. Całość zatrzeć w celu zlania się barw. I najważniejsze- uszy i szyja też są do pomalowania, pamiętaj o tym! Gdy nie mamy farbek, można użyć ziemi, węgla z ogniska lub innego smarowidła które się nam nawinie pod rękę. W czasach, kiedy jeszcze amerykański demobil do nas nie dotarł używało się wysuszonych i zmielonych farbek szkolnych, rozmieszanych z kremem Nivea.
Jeżeli malowanie twarzy nie wchodzi w grę, pozostaje nam np. kominiarka. Do lasu polecam te zielone, to nic że na zdjęciach z Iraku Grom był w czarnych, dokładnie tych, co w sklepie za rogiem. Kominiarkę można dodatkowo upiększyć paskami materiału i siatki maskującej, aby rozmyć aż nadto widoczny kształt głowy. Będąc w kominiarce wypadało by jeszcze jednak pomalować widoczną przez otwory skórę. A tak poza tym to dużo powodzenia życzę w kominiarce w środku upalnego lata. Zamiast niej lepiej zaopatrzyć się w moskitierę, lub siatkę maskującą z małymi i gęstymi oczkami. Można uszyć z niej maseczkę, lub owijać głowę i twarz.
Nasza skóra jest najbardziej widocznym elementem, nie zapominajmy więc jaj zamaskować. Na ręce zawsze i wszędzie, na każdą porę roku polecam odpowiednie rękawiczki. Gdy jednak ich nie mamy, przy malowaniu twarzy pamiętać należy i o dłoniach. Zawsze fascynowali mnie goście z wymazaną gębą i podwiniętymi




PORUSZANIE SIĘ W TERENIE



Jest to podstawowa umiejętność w działaniach nieregularnych. Szczególnie ważne jest poruszanie się w małych grupach z wykorzystaniem charakteru terenu, celu zadania i wyposażenia. Od tego określa się ilość elementów skuteczności realizacji marszu.
Szyk i jego forma zależą przede wszystkim od:
* prawdopodobieństwa kontaktu z przeciwnikiem
* spodziewanego kierunku zagrożenia
* warunków terenowych- pogodowych
* kalkulacji czasowo- przestrzennych

Na tej podstawie określa się rodzaj szyku, odległości pomiędzy żołnierzami i kierunki ubezpieczenia, zakładając jednak zasadę ubezpieczenia okrężnego 360°
Porozumiewanie w zespole odbywa się za pomocą znaków umownych wizualnych lub akustycznych. Stosuje się je dobierając ich rodzaj do:
* charakteru zadania
* warunków terenowo- pogodowych
* widoczności
* odległości pomiędzy członkami zespołu

Płynność w przekazywaniu sygnałów ma duże znaczenie i musi być realizowana przez wszystkich członków zespołu. Korzystanie z technicznych środków łączności ogranicza się do koniecznego minimum.
Dowódca zajmuje zwykle środkowe miejsce w szyku m.in. ze względu na lepszą widoczność i co za tym idzie lepszy kontakt z pozostałą częścią grupy. Zdarza się jednak, że d-ca zajmuje pozycję na czele oddziału. Dzieje się tak wtedy, gdy niezbędne jest kierowanie grupą z tej pozycji, lub gdy zachodzi konieczność podejmowania szybkich decyzji w związku z zaistniałą sytuacją na przedzie grupy.

W trakcie poruszania się w czasie wykonywania działań nieregularnych przyjmuje się trzy rodzaje sytuacji taktycznej:
* kontakt z przeciwnikiem mało realny, prędkość marszu istotna
* kontakt z przeciwnikiem realny
* kontakt z przeciwnikiem pewny

Bez względu na zaistniałą sytuację i inne zagrożenia ze strony przeciwnika, należy przed rozpoczęciem marszu określić i wyznaczyć:
* kierunki i miejsca szczególnego zagrożenia
* zasady prowadzenia orientacji w terenie
* podział funkcji wśród członków zespołu
* kierunek prowadzenia działań, trasy awaryjnej, miejsca odwrotu i punkty kontaktowe na wypadek rozproszenia.

Sprawą oczywistą jest unikanie dróg, skrzyżowań, polan i łąk, obszarów zaludnionych i o zwiększonym natężeniu ruchu.



Pamiętaj, że w lesie lepiej słychać niż widać. Staraj się poruszać tak, by usłyszeć i zobaczyć przeciwnika, zanim on zobaczy lub usłyszy ciebie!




ZWIAĆ OD KULI SNAJPERA


Jeżeli już snajper zrobi z ciebie cel, to nie oszukujmy się- nie zwiejesz. Jedyną receptą by się od niego ustrzec, to zapobiegać temu żeby zrobił z ciebie swój cel. Gadanie o wniknięciu w psychikę snajpera celem walki z nim, to dla szeregowego słowa znaczące tyle co „leć jutro na Marsa”. Przeciętny żołnierz nie ma szans aby myśleć tak jak snajper, ponieważ musiałby być wyszkolony co najmniej tak samo dobrze jak on. Jedyną szansą na to, żeby być jeszcze kiedyś ojcem, jest stosowanie się do kilku zasad które być może zniechęcą snajpera do tego by zrobić z ciebie swój cel.
* Staraj się nie wyglądać podejrzanie. Strzelec wyborowy nie strzela do byle kogo. Najbardziej przesrane mają łącznościowcy, obsługa broni zespołowej no i oczywiście oficerowie. Jeżeli zły los wrzuci ci radiostację na plecy, to masz przerąbane. Radia nie schowasz do kiszeni w przeciwieństwie do pagonów, co jest bardzo wskazane. Gość z gwiazdami na ramionach, wydający rozkazy, gestykulujący i ganiający ludzi od razu staje się łakomym kąskiem. Największym problemem oficera jest regulamin, który włożył mu pistolet na pas i mapnik na ramię. Na szczęście zaczęto rezygnować (gdzieniegdzie) z tych wskaźników celu. Jeżeli masz coś do powiedzenia przez radio, to rób to szybko i spadaj. Gość kręcący się koło radiooperatora to prawdopodobnie dowódca.
* Staraj się poznać dobrze teren, na którym przyjdzie ci działać. Pomyśl chwilę i wytypuj miejsca które mogą być dobrym stanowiskiem strzeleckim. Staraj się unikać miejsc, z których są one dobrze widoczne. I rozglądaj się uważnie dookoła. Błysk szkła może tym razem nie pochodzić od butelki którą twoi kumple rozpijają w krzakach. Możesz też przyjąć, że teren w promieniu do 300 metrów wokół ciebie jest w miarę bezpieczny. Snajperzy raczej nie ryzykują strzałów z bliższej odległości.
* Nie rób rzeczy powtarzających się. Nie chodź ciągle tą samą drogą, nie rób obchodów o stałych porach i nie licz do pięciu przeskakując od drzewa do drzewa. Chyba że tak ci nakaże Wszechobecny i Wszechwładny Regulamin oraz doświadczona kadra oficerska. To już wtedy masz pecha. („ześlij Panie Boże snajpera na mojego dowódcę”) Wywołasz wilka z lasu jak będziesz mu uparcie salutował i wrzeszczał „tak jest panie poruczniku”.
* Nie stój w miejscu jak kołek i nie mruż oczu przed słońcem. Staraj się zawsze zostawać za jakąś osłoną. Jak już musisz się przemieszczać, to rób to skrycie albo bardzo dynamicznie i pozornie chaotycznie. Ruchomy cel zawsze jest trudniej trafić.
* „Otaczaj się towarzyszami, przeciwnik będzie miał wybór celów” –jak głosi mądre prawo Murphyego. Gość trzymający się na uboczu zawsze wygląda podejrzanie.
* Unikaj światła, miejsc oświetlonych w nocy i nasłonecznionych w dzień. Zasłaniaj okna, nie stawaj w nich przy zapalonym świetle. Może nadszedł też czas na rzucenie palenia?
* Najlepiej jest prowadzić walkę ze snajperami za pomocą własnych snajperów.
* Snajperzy starają się często zagłuszać własne wystrzały strzelając w trakcie wymiany ognia lub ostrzału artylerii. Czasami przeciwnik prowokuje wymianę ognia, aby ułatwić zadanie snajperowi, a w nocy wskazać mu cele. Staraj się więc prowadzić ogień z ukrytych pozycji.


Koniec
by Dzidek

Copyright
by Czapa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smolen_1990_boa
Kapral
Kapral



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:31, 15 Lip 2007    Temat postu:

a gdzie tu miejsce na zabijanie wszystkiego co sie rusza?? Very Happy sorki za SPAM Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bomber
Plutonowy
Plutonowy



Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: kostrzyn wlkp

PostWysłany: Pon 20:48, 16 Lip 2007    Temat postu:

cołkowicie sie z tym zgadzam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 21:28, 16 Lip 2007    Temat postu:

pomiędzy odpowiednie przecinki wpisz sobie "i tu naciśnij spust" i będzie dobrze ... A tak propos to wątpię żeby jakiemuś rekrutowi chciało sie to czytać Very Happy
Powrót do góry
czapa
Starszy Kapral
Starszy Kapral



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kostrzyn Wlkp.

PostWysłany: Wto 15:56, 17 Lip 2007    Temat postu:

no ale to warte lektury... ale wiekszosc ma problemy z zastosowaniem w praktyce Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 19:13, 26 Wrz 2007    Temat postu:

moze bysmy zrobili kiedys taka probe szturmu ze wyznaczy sie terrorystow i AT i AT bedzie mialo za zadanie przejac fabryke i terroryści podziela sie na dwie grupy i jedna bedzie do gory a jedna na dole.Dowodcy grup AT beda mieli krotkofalowki i beda sie przez nie kontaktowac.Jedna grupa AT pojdzie do gory a druga na dół i beda sie kontaktowac jak wyglada cala sytuacja ilu jest podejrzanych,w momencie zabicia podejrzanego trzebba bedzie to zglosic dowodcy przez krotkofalowke.Co o tym sadzicie?? jak ktos nie rozumie ma pecha i niech przeczyta jeszcze raz:D
Powrót do góry
czapa
Starszy Kapral
Starszy Kapral



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kostrzyn Wlkp.

PostWysłany: Czw 15:21, 27 Wrz 2007    Temat postu:

o widze, że czasem umiesz pomyslec Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kujawa
Gość






PostWysłany: Czw 13:25, 04 Paź 2007    Temat postu:

Hmm... bardzo ladnie opisane ale mysle ze czapa to raczej skopiowal z innej strony niepisal by tyle XD ale kto wie moze pisal RazzP
Powrót do góry
czapa
Starszy Kapral
Starszy Kapral



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kostrzyn Wlkp.

PostWysłany: Czw 15:16, 04 Paź 2007    Temat postu:

skopiowalem od dzidka z poprzedniego forum, ktory skopiowal to (tylko nie wiem skąd), ja to przeczytalem, a dzidek chyba nie..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dzidek
Rekrut
Rekrut



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wzięło się asg??

PostWysłany: Czw 19:02, 04 Paź 2007    Temat postu:

czapa nie imputuj mi!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czapa
Starszy Kapral
Starszy Kapral



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kostrzyn Wlkp.

PostWysłany: Czw 19:44, 04 Paź 2007    Temat postu:

Ze czego mam ci nie robic?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kujawa
Gość






PostWysłany: Czw 23:00, 04 Paź 2007    Temat postu:

Hehe... tez przeczytalem tak 3/4 bo mi sie niechcialo xD
Powrót do góry
czapa
Starszy Kapral
Starszy Kapral



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kostrzyn Wlkp.

PostWysłany: Wto 17:50, 26 Lut 2008    Temat postu:

To teraz będzie ci sie chciało, zaczynam z tego odpytywać rekrutów, jako z wiedzy teoretycznej, dotyczy wszystkich od Wolnego, po Pitera, Wojtasa, Kujawe i Tomaziego oraz nowych rekrutow...

Oprócz testu rekrutacyjnego dojdzie, test teoretyczny z niektórych informacji zawartych w tym tekscie, prawa WMASG, znaków niewerbalnych

Jak co to już jest potwierdzone przez Garfilda Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dzidek
Rekrut
Rekrut



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wzięło się asg??

PostWysłany: Wto 19:45, 26 Lut 2008    Temat postu:

bardzo świetny pomysł. Teoria czasem sprawdza sie w praktyce
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Thunder Team Strona Główna -> Rekrutacja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin